Spoiler: mniej, niż by się mogło wydawać.
Pytanie postawione w tytule jest niezwykle ważne w kontekście globalnego wzrostu temperatury i topnienia lodowców niemal na całym świecie. Ponieważ woda roztopowa zasila oceany i przyczynia się do wzrostu poziomu morza, musimy znać objętość lodowców górskich oraz lądolodów Grenlandii i Antarktydy, aby możliwie najdokładniej przewidywać negatywne skutki zmian klimatu. W tabeli poniżej przedstawiono aktualne szacunki powierzchni i objętości lodu na Ziemi (za: IPCC, 2013).
|
Powierzchnia lodu (w milionach km2) |
Objętość lodu (w milionach km3) |
Po stopieniu poziom morza podniósłby się o…* |
Lodowce i czapy lodowe |
0,73 | 0,16 (0,11-0,19) |
0,4 m |
Lądolód Grenlandii |
1,71 | 2,90 |
7,4 m |
Lądolody Antarktydy | 13,92 | 26,92 |
58,3 m |
Razem | ~16 | ~30 |
~66 |
*część lodu (głównie Antarktydy) nie bierze udziału we wzroście poziomu morza, ponieważ znajduje się poniżej jego obecnego poziomu.
Liczby w tabeli mogą robić wrażenie. Są duże. Zwróć chociażby uwagę, że całkowita powierzchnia lodu na świecie to aż 10% całkowitej powierzchni lądów (!). Ale wbrew pozorom lodu nie mamy wcale tak wiele. Gdyby z lodowców górskich oraz z lądolodów Grenlandii i Antarktydy ulepić kule, otrzymalibyśmy sfery o średnicach odpowiednio 68 km, 177 km i 372 km. Wciąż robi wrażenie? To spójrz, jak te „śnieżki” wyglądałyby w skali całej planety (parę ciekawostek o tak powstałych „planetkach” na końcu wpisu):

Wizualizacja objętości lodu na świecie. Zdjęcie Ziemi: Wikimedia.
Myślę, że taka wizualizacja pomaga zrozumieć przynajmniej dwie fundamentalne kwestie. Po pierwsze, podkreśla, że zasoby lodu zmagazynowane w lodowcach i lądolodach nie są nieskończone, a my coraz bardziej je uszczuplamy pompując w atmosferę gazy cieplarniane i ją podgrzewając. Po drugie, zestawienie objętości lodu z całą planetą fantastycznie pokazuje, jak cenna jest dla ziemskiego systemu przyrodniczego każda gigatona lodu, bo jego względnie niewielkie ilości przedstawione na grafice powyżej kontrolują globalny poziom morza oraz są klimatycznym termostatem. Tak więc:
Chrońmy lód i klimat dla przyszłych pokoleń!
—
Poniżej różne wersje grafik do swobodnego udostępniania przed konferencją klimatyczną COP24 w Katowicach (3-14 grudnia 2018) z prośbą o oznaczanie w mediach społecznościowych adekwatnych stron Glacjoblogii (Facebook, Twitter, Instagram) i linkowanie do źródła.

Wizualizacja objętości lodu na świecie. Zdjęcie Ziemi: NASA Johnson Space Center.

Wizualizacja objętości lodu na świecie. Zdjęcie Ziemi: NASA Johnson Space Center.

Wizualizacja objętości lodu na świecie. Zdjęcie Ziemi: NASA Johnson Space Center.

Wizualizacja objętości lodu na świecie. Zdjęcie Ziemi: NASA Johnson Space Center.

Wizualizacja objętości lodu na świecie. Zdjęcie Ziemi: Wikimedia.
—
Ciekawostka:
Sfery zbudowane z ziemskiego lodu (nazwijmy je tu „planetkami”) miałyby podobne rozmiary do większych planetoid lub małych księżyców orbitujących wokół gazowych olbrzymów, takich jak Saturn lub Uran. Przykładowo, „planetka antarktyczna” byłaby tylko odrobinę mniejsza od saturnowego Mimasa. Grawitacja na lodowych „planetkach” byłaby bardzo słaba i stanowiłaby ułamki procenta grawitacji Ziemi. Aby uciec w przestrzeń kosmiczną z „planetki lodowcowej”, „planetki grenlandzkiej” i z „planetki antarktycznej”, wystarczyłoby nadać dowolnemu obiektowi prędkości odpowiednio 9 m/s, 23 m/s i 49 m/s, a człowiek ważący na Ziemi 75 kg ważyłby na nich odpowiednio 7 g, 17 g i 37 g.
propaganda i tyle
jezei nasa zachwala proporcj z tymi kulkami lodu na planecie ,to ztym podniesienie poziomu wody o 4m to jakas sciema
Pingback: Lodowcu, nie lej wody | Glacjoblogia·
Bazujecie na danych, ale ich nie sprawdzacie. W wielu źródłach dotyczacych wyliczania objętości lodu i podniesienia poziomu morza jest informacja, że 1km3 lodu = 1km3 wody, co jest nieprawdą. Nawet dziecko ze szkoły podstawowej wie, że woda podczas zamarzania zwiększa swoją objętość, więc podczas topienia lodu otrzymuje się mniejszą objętość wody. Jeśli takie fundamentalne błędy się popełnia, to jak można wierzyć pozostałym wyliczeniom…
Dziękuję za komentarz, ale proszę wskazać w jakim miejscu tekstu popełniono błąd.
Pingback: Czym nie jest lodowiec? | Glacjoblogia·
„*część lodu (głównie Antarktydy) nie bierze udziału we wzroście poziomu morza, ponieważ znajduje się poniżej jego obecnego poziomu.”
Ale lód pod woda, topniejąc, bierze udział w obniżaniu się poziomu wody ponieważ ma o ~10% większą objętość.Dlaczego nikt o tym nie wspomina.Jak już tak liczycie ile się podniesie ta woda warto byłoby wziąć to pod uwagę
Widać , że jest to polityczna ściema na aktualne potrzeby podatku za CO2, bo jeżeli średnia grubość lodowca na Grenlandii jest 2000m , a dochodzi nawet do 3000m , to dlaczego analogicznego lodowca nie ma na bardziej znanym szlaku turystycznym[ przymusowa turystyka za cara i później też ] jak Kamczatka , północno -wschodnia Syberia , północna Kanada . Prawdopodobnie jest tu „błąd ” nie 2000m lecz 20m i woda po stopieniu wszystkich lodowców podniosłaby się nie 72 m lecz o 0,7m . Ale wtedy trzeba by wycofać podatek od CO2 i wszystkie Grety i podobne marionetki wyszłyby na błaznów czyli na to czym na prawdę są.
Pingback: Raport specjalny IPCC o oceanach i kriosferze 2019 (SROCC) | Glacjoblogia·
Pingback: Cryosphere1.5˚ – nowy raport międzynarodowej organizacji o stanie i przyszłości lodu | Glacjoblogia·
w waszych wyliczeniach nie wzieliście pod uwage że lód kurczy się prawie 2x po stopnieniu, co za durnie.
Będzie to nie 60m tylko mniej niż 30, to bardzo zgrubne wyliczenie, część lodu stopi i skurczy się także wewnątrz oceanu, do tego zaleje nieco terenu co zwiększa powierzchnie oceanu. Więc zostaje pomiędzy 20-30m, a nie 60. Płakać się chce wzór z podstawówki.
Odsyłam do hasła Cykle Milankovicia, to jest odpowiedź, wystarczy, że wybuchnie 1 wulkan i w niedalekiej przyszłości będziemy martwić się zlodowaceniem, a nie ociepleniem klimatu.
Nie zwykłem polemizować z anonimami, ale czy naprawdę chce Pan/Pani w ten sposób rozmawiać? Proszę wyłożyć swoje argumenty i obliczenia na stół, wtedy możemy podyskutować, ale trollowania dalej tolerować nie mogę. Ja też mam dla Pana/Pani hasło: „efekt Dunninga-Krugera”.
Pozdrowienia!
Pingback: Jak gruby jest lód na Antarktydzie? | Glacjoblogia·
Pingback: Co mnie obchodzi zeszłoroczny śnieg? Część 1: Lodowce | Glacjoblogia·